wtorek, 31 marca 2009

"Edzia" (1)


To taka miniaturka literacka. Właściwie opis zrobiony do ilustracji. A ilustracja przedstawiająca Edzię (autorstwa JK) była pierwsza. "Edzia", czyli rysunek i tekst, będzie chyba większym projektem. "Edzie" będą się pojawiały co jakiś czas na blogu i może ułożą się w jakiś cykl... DżDżu

Edmunda. Moc tego imienia poczuła dopiero, gdy podsłuchała, że ciotka Anna w rozmowie z ciotką Ewą mówi: "Nie dość, że dziecko nie jest za bardzo rozgarnięte, to jeszcze to imię... Kto widział, żeby dziewczynkę nazwać Edmunda?!" "Edmund to imię dla chłopca! Tak zmarnować dziecku życie.. Będą ją wytykać palcami! Ale jej matka zawsze miała dziwne pomysły..."-zawodziły. "Do takiego imienia trzeba mieć silny charakter. A ona co? Chucherko małe, głupie... Ech!".
Edzia nigdy nie przypuszczała, że jej imię może przekreślić jej przyszłość. Edmunda brzmiało rzeczywiście nieswojo. Szczególnie w zestawieniu z nazwiskiem: Edmunda Gulguwicz...
Ale, żeby od razu marnować jej życie. Bez przesady. Ona była przecież "Edzią"! I nikt się temu nie dziwił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz